Brak produktów w koszyku.

  • Home
  • Tips

DZIWNE DIETY CZ. II – DIETY ODCHUDZAJĄCE, KTÓRYCH MUSISZ UNIKAĆ

Poniżej prezentujemy dalszą część zestawienia najdziwniejszych diet. Tym razem opisaliśmy naprawdę osobliwe przypadki. Miłej lektury!

Dziwne diety – niebezpieczna dieta na odchudzanie

Dieta Biblijna

To ciekawa propozycja dla osób chcących odżywiać się „jak Pan Bóg przykazał”. Ta oparta na Starym Testamencie dieta (zwana też Dietą Stwórcy) została opracowana przez Jordana Rubina, Amerykanina, który podczas studiów zachorował na chorobę Leśniowskiego-Crohna. Zmagając się z tym schorzeniem (jest to rozległy stan zapalany jelit), Rubin próbował wielu kuracji, leków i odwiedził cały szereg specjalistów. Bezskutecznie. Co go uratowało? Wybawienie, jak sam twierdzi, znalazł w modlitwie i nakazach Starego Testamentu. Uzyskane efekty utwierdziły go w przekonaniu o skuteczności swojej diety, w związku z czym zajął się jej propagowaniem.

Dieta Biblijna trwa czterdzieści dni i jest podzielona na trzy fazy. Zadaniem pierwszej jest stabilizacja poziomu cukru we krwi – przez dwa tygodnie należy odżywiać się tylko zielonymi warzywami, rybami i mięsem. Druga faza pozwala na włączenie do jadłospisu kasz i zbóż, takich jak owies, kukurydza czy jęczmień. Rośliny strączkowe i słodkie owoce możemy zacząć jeść w fazie trzeciej, która wymaga robienia jednego dnia postu na każdy tydzień jej trwania (pijemy wówczas tylko wodę lub sok z warzyw).

Dieta breathariańska

Tej diety nie mogło zabraknąć w drugiej części naszego zestawienia. Z całą pewnością należy się jej miejsce na podium, zresztą podobny „sukces” odniosłaby w każdym innym rankingu. Jest to zarazem najmniej skomplikowana z diet, ponieważ jej idea jest banalnie prosta – należy po prostu nie jeść nic. Dosłownie. Do życia wystarczy jedynie energia pochodząca ze słońca i reszty wszechświata, przynajmniej według jej zwolenników. O zgubnych skutkach breatharianizmu dla ludzkiego organizmu chyba nie trzeba się rozpisywać.

Drunkoreksja

Czy może być coś gorszego od połączenia alkoholizmu i anoreksji? Trudno to sobie wyobrazić, ale młodzież ze Stanów Zjednoczonych nie widzi w tym nic złego. Ostatnimi czasy pojawił się tam nowy trend w postaci rezygnacji z jedzenia na rzecz spożywania alkoholu. Powód? Oszczędność pieniędzy, mniej spożywanych kalorii i możliwość częstego imprezowania bez ryzyka przybrania na wadze. W każdym razie w teorii. Miejmy nadzieję, że ta amerykańska moda nie podbije serc polskiej młodzieży.

Damian AlTemimi

Przeczytaj też: Dziwne diety cz. I – 5 przykładów niebezpiecznej diety na odchudzanie