Motywacja do treningu, fot. Fotolia
Motywacja do treningu,
czyli jak organizować swój dzień, by zawsze znaleźć czas na trening
1) Sporządzaj plan dzień wczesniej
Jak wspomniałam już w poprzednim artykule – kto nie wie, dokąd idzie, ten donikąd nie dojdzie. Podobnie jak z całym życiem, w którym powinniśmy wyznaczać sobie pewne cele do realizacji, tak i swój dzień powinniśmy planować i ustalać listę priorytetów. Najlepiej zapisać je dzień wcześniej, przemyśleć, odznaczać z chwilą, gdy je zakończymy, a te, których nie uda nam się zrealizować, przenieść na następny dzień.
2) Nie odwlekaj realizacji zadań na później
Słynne powiedzenie, że „co masz zrobić jutro, zrób pojutrze, będziesz miał dwa dni wolnego” z całą pewnością nie powinno stać się naszym mottem, a termin „prokrastynacja”, choć brzmi modnie i naukowo, to nic innego jak zwyczajne lenistwo i niechęć do organizacji własnego życia!
Nie oszukuj sam siebie. Odkładanie rzeczy na później przyniesie Ci bowiem jedynie stres, wywołany lękiem przed tym, iż nie wyrobisz się z realizacją zadań, a w efekcie spowoduje, że będziesz musiał zrezygnować także z innych aktywności takich jak np. trening. Gdyż zamiast iść pobiegać, będziesz zmuszony zająć się ważnym raportem. Gdybyśmy jednak zaczął go robić wcześniej i przeznaczył na niego codziennie pół godziny, nie musiałbyś wcale zarzucać ćwiczeń.
3) Dostosuj swój plan do siebie
Jeśli nie jesteś skowronkiem i najłatwiej uczysz się popołudniami, nie zmuszaj się do nauki rano. Podobnie, jeśli najlepiej trenuje Ci się rano, wstań o 7 i idź pobiegać! Liczy się bowiem przede wszystkim efektywność, a Twoje priorytety powinny być dopasowane do Ciebie. Jeśli Ty dobrze się z tym czujesz i widzisz, że Twój plan Ci służy – nie słuchaj rad „życzliwych” i „ekspertów”. Każdy z nas jest przecież inny i ma inne potrzeby.
4) Wykryj i pozbądź się swoich „pożeraczy czasu”
Facebook, czytanie plotek o gwiazdach, wiadomości sportowych, kolejnych newsów na serwisach, „śmiesznych informacji” na portalach i innych bezużytecznych faktów… I tak z godziny robią się dwie, z dwóch – trzy, a czas przepływa Ci przez palce i w końcu masz za sobą kolejny zmarnowany dzień. Dlatego podejmij decyzję, że od dziś zrywasz z tym zgubnym nawykiem! Tym bardziej, że zamiast ślęczeć przed komputerem i czytać bzdury, mógłbyś wówczas poćwiczyć, prawda?
5) Naucz się tzw. metody 60% : 40%
Polega ona na tym, że planujesz jedynie 60% swojego dnia, podczas gdy resztę pozostawiasz na wydarzenia spontaniczne. Do 60% możesz wliczyć swój trening, który powinieneś traktować jako inwestycję w swoje zdrowie i w swój relaks. Nie bierz ze sobą telefonu, nie myśl o sprawach związanych z pracą czy o problemach w domu. Skup się tylko i wyłącznie na ćwiczeniach. Zobaczysz, że to Ci się opłaci!
Zacznij już dziś! To jakie są Twoje plany na jutro?
Katarzyna Rosiak, Instruktor Kulturystyki