Dlaczego akurat bieganie?
Bieganie jest jedną z najprostszych form aktywności dla osób, które chcą się w końcu ruszyć. Nie wymaga specjalnych nakładów finansowych, sprzętu, miejsca, organizacji, towarzystwa. Po prostu wychodzisz z domu i zaczynasz biec, możesz zacząć od kompletnego zera, z każdym kolejnym krokiem stajesz się lepszy fizycznie i silniejszy mentalnie, z każdym kolejnym treningiem jesteś lepszą wersją siebie i stać cię na więcej.
Bieganie uzależnia, w końcu staje się ważną częścią twojego życia i tak już zostajesz biegaczem na zawsze. Tak ja zaczynałam - od zera. Bez planu, sprzętu i wtedy gdy miałam na to ochotę, pozwalałam naturalnie rozwijać się uczuciu i wkradać się filozofii biegania do mojego życia. Bieganie to nie tylko sport, energia, która uwalnia się na zawodach i po treningach jest niepowtarzalna, ktoś kto raz tego zasmakuje, nie umie żyć bez biegania :)
Przebiegłaś już ponad 10 000 km, to całkiem imponująca liczba :) Nazwa Twojego bloga "Run The World" wiąże się z jakimś konkretnym celem?
Nazwa bloga – Run The World ma dwojakie znaczenie. Dosłowne: obiec świat (po prostu liczenie mnie motywuje) i w przenośni: poruszyć świat.
Brałaś już udział w wielu maratonach, półmaratonach - co zainspirowało Ciebie do wzięcia udziału w tym pierwszym?
W pierwszym starcie (półmaratonie 2011) wzięłam udział z czystej ciekawości. Chciałam zobaczyć jak to jest wziąć udział w biegu masowym, do tej pory biegałam sama. Już wtedy poczułam, że uwielbiam dawać z siebie wszystko i rywalizować.
Jak długo przygotowujesz się do maratonu?
Średnio mój okres przygotowawczy do konkretnego maratonu wynosi 12 tygodni, muszę jednak zaznaczyć, że trenuję cały rok, te 12 tygodni po prostu są lepiej zorganizowane i jestem całkowicie skupiona na celu, nie ma już miejsca na odpuszczanie i zabawę. Ktoś kto chce przebiec swój pierwszy maraton powinien moim zdaniem mieć za sobą przynajmniej rok regularnego treningu.