Motywacja do treningu, fot. Fotolia
Motywacja do treningu. Dlaczego nie ćwiczę?
1. Stres
Jesteś zbyt zestresowany, by robić lub myśleć o czymś innym niż o źródle stresu? Martwienie się dzisiaj nie przyniesie ulgi jutro – jedynie odbierze przyjemność obecnej chwili. Faktem jest też, że sport to najlepszy lek na stres. Ćwiczenia pomagają złagodzić zdenerwowanie, złość, depresję. Pozwalają przestać myśleć na chwilę o zmartwieniach i poprawiają humor.
2. Brak czasu na trening
Teraz brakuje mi wolnego czasu, ale za miesiąc na pewno zacznę trenować. Powtarzanie sobie, że teraz nie jest dobry moment, by zacząć ćwiczyć jest najłatwiejszą wymówką. Czy jednak warto przekonywać się, że za jakiś czas będzie się mniej zajętym i odkładać w czasie osiągnięcie celu? Nawet krótki trening jest lepszy niż żaden.
3. Nieoczekiwane wydarzenia kontra trening
Miałeś zaplanowany trening, ale wracając z pracy utknąłeś w korku i w efekcie nie zdążyłeś. Chciałeś popływać ale w szatni na basenie zorientowałeś się, że zapomniałeś stroju. To przecież nie Twoja wina. Tak, to nie Twoja wina, że nieprzewidziane wydarzenie pokrzyżuje Ci plany, ale swoje plany możesz przecież też modyfikować tak, by jednak osiągnąć zamierzony cel.
4. Nierealne oczekiwania
Po dwóch tygodniach treningu nie schudłeś 10kg. Po co ćwiczyć, skoro nie widać efektów? Może gdybyś ustalił bardziej realny cel, mógłbyś cieszyć się chociaż drobniejszym sukcesem, zachowując tym samym motywację do dalszych działań.
5. Cała moja rodzina ma nadwagę
Wiele osób myśli, że jeżeli członkowie ich rodzin mają nadwagę, nie mogą nic poradzić na swoją tuszę, bo to po prostu nie zależy od nich. Zawsze byłem gruby – to moje przeznaczenie? Osoby, które dawniej były szczupłe, przybierają na wadze. Inni, kiedyś grubsi, zmieniają swoje ciało w wysportowane. Przykładów takich osób jest wiele – jak widać przeznaczenie można zmienić.
6. Wiele razy próbowałem schudnąć – za każdym razem bezskutecznie
Niektórzy po nieudanych próbach dochodzą do wniosku, że nie ma sensu podejmować wyzwania, bo i tak nie osiągną swojego celu. Chyba zapomnieli, że porażki to nieodłączny element osiągnięcia sukcesu.
Wszystkie te wymówki, powody mniej lub bardziej wymyślone pozwalają nam wybrać najłatwiejszy sposób działania: bezczynność.
Czy jednak bezczynność pomoże nam osiągnąć mój cel? Czy zapewni satysfakcję, zadowolenie, szczęście?
Znaleźć wymówkę nie jest trudno. Warto zdać sobie sprawę po co jej szukamy - chcemy przekonać samych siebie, że „nie możemy”, kiedy w rzeczywistości dobrze wiemy, iż prawdą jest, że „nie chcemy”.