Blog

Zdrowa dieta, ruch, odpowiednia ilość snu oraz ograniczenie słodyczy, to podstawowe zasady, by tryskać energią do życia. Zdarzają się jednak momenty, gdy ze względu na wykonywane zadania i trudne do osiągnięcia cele potrzebujemy jej jeszcze więcej. Warto zdawać sobie sprawę, które produkty pomogą nam na uwolnienie dodatkowych pokładów energii, a jednocześnie w przeciwieństwie na napojów energetycznych, będą dobre dla naszego organizmu.  

Jedzenie jest jedną z przyjemniejszych czynności jaką obdarzyła nas natura i zgodnie z jej zamysłem powinniśmy czerpać z niej satysfakcję. Czy jednak zwiększona konsumpcja wysoko przetworzonej żywności z plastikowego pudełka jest rzeczywiście tym co rozbudza zmysły? Niekoniecznie. Oto strategie na to, jak czerpać uzasadnioną przyjemność ze zdrowego jedzenia, przy okazji nie zwiększając rozmiaru swoich ubrań.

Naukowcy mówią, że jesteśmy świadkami pandemii otyłości. O ile jeszcze kilka lat temu wydawało się, że problem nas nie dotyczy, a zwyczaje żywieniowe panujące w kraju najbardziej dotkniętym tą przypadłością (Stany Zjednoczone), wciąż są znacznie odmienne od naszych, to dziś niestety to stwierdzenie nie jest prawdą. Otyłość nie jest już problemem tylko mieszkańców ojczyzny McDonald'sa, a całego świata, bowiem globalne nawyki żywieniowe łudząco się upodobniły.

Pozbycie się otyłości brzusznej to największa zmora podczas odchudzania. Pomimo tego, że konsekwentnie ćwiczymy i stosujemy różne diety, tłuszcz nie chce zniknąć. Dlaczego? Otóż istnieje kilka przyczyn, które warto poznać.

Żywność "wyhodowana" w laboratorium niejedną osobę może przyprawić o gęsią skórkę. Trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której konsumując hamburgera mamy w głowie sceny rodem z filmów o Frankensteinie. Kiedy jednak odrzucimy wszelkie upiorne skojarzenia, idea mięsa in vitro zyskuje bardzo pozytywne oblicze. Wdrożenie takiej żywności może bowiem spełnić postulaty obrońców praw zwierząt i idealistów, chcących wyeliminować problem głodu na świecie.

Pisaliśmy już o wegetarianizmie, teraz czas przyjrzeć się jego bardziej radykalnej odmianie – weganizmowi. O ile pierwsza dieta ogranicza się do niejedzenia zwierząt, druga posuwa się dalej: mówi „nie” wszelkim formom ich eksploatacji. Właśnie ten wymiar etyczny jest dla wegan szczególnie ważny. „Promowanie diety wegańskiej jest bardziej jednotematyczną kampanią niż promowanie etycznego weganizmu i abolicji w stosunku do wykorzystywania zwierząt w jakimkolwiek celu. Ale w praktyce, faktem jest, że jeśli ludzie odrzuciliby jedzenie wszelkich produktów pochodzenia zwierzęcego, zobaczylibyśmy odrzucenie wszystkich form eksploatacji zwierząt. Najważniejsza forma wykorzystywania zwierząt - forma, która "legitymizuje" wszystkie inne – to wykorzystywanie zwierząt jako jedzenia. Jeśli usuniemy tę formę, usuniemy wszystkie inne.” pisze Gary Francione.[1] 

Co zazwyczaj jadają kulturyści? Popularna odpowiedź głosi, że przede wszystkim kurczaka i ryż. Ryż ma bowiem za zadanie dostarczyć węglowodanów, zaś kurczak – oczywiście białka. Jednakże, czy nie można by temu mitycznemu kulturyście zalecić zastąpienia owego kurczaka (wszak monotonia w jedzeniu nie sprzyja zwiększeniu apetytu) czymś innym, aby mógł trochę odetchnąć od kurczaków, a przy tym rzeczywiście uzupełnić sobie białko i węglowodany? Odpowiedź na szczęście brzmi: tak!

Jak wskazują statystyki aż 70% osób czynnych zawodowo, pracuje w pozycji siedzącej. Niestety liczne badania potwierdzają, że taki tryb spędzania większej części naszego dnia prowadzi nie tylko do chorób kręgosłupa, ale też nadwagi, chorób krążenia, a nawet cukrzycy typu 2. Choć niestety nie jesteśmy w stanie zrezygnować z siedzącego trybu życia w pełni, to możemy przeciwdziałać jego licznym, negatywnym skutkom.