Co daje jazda na rowerze? Zalety jazdy na rowerze
Jak zmotywować się do jazdy na rowerze?
Pierwsza rzecz: motywacja!
Aby zacząć robić coś nowego trzeba się w odpowiedni sposób nakręcić. Często nakręcić się aż do przesady. Tak, w sporcie do przesady rzadko ma oddźwięk negatywny! Spróbuj poszukać jakiś ciekawych blogów rowerowych. Mogę się założyć, że jakiś tekst wpadnie Ci w oko i się zainteresujesz. Sam zobaczysz, że po kilku przeczytanych wpisach będziesz sobie myślał: Ja też tak chcę! Przeglądanie zdjęć, czy opisów miejsc, jakie ludzie odwiedzają na rowerze zawsze dodaje dreszczyk emocji.
Bardzo dobrym sposobem na motywację jest znalezienie drugiego do orkiestry, czyli drugiej osoby, która chciałaby zacząć dojeżdżać do pracy rowerem. Chodzi o wzajemne wsparcie - badania psychologiczne dowiodły, że gdy uprawiamy sport w grupie, automatycznie osiągamy lepsze wyniki i jesteśmy bardziej regularni. A przecież każdy jest gotowy zdrowo rywalizować z kolegą/koleżanką z pracy nawet w takich sprawach.
Druga rzecz: silna wola.
Jak to mówią: „Per aspera ad astra” (łac: „Przez trudy do gwiazd”). Żadna nowa aktywność nie przychodzi nam bez wysiłku, trzeba to zrozumieć i zaakceptować. Na szczęście mamy coś takiego jak nawyki. Nasz organizm każdą czynność wykonywaną wielokrotnie automatyzuje. Im więcej razy zwyciężysz poranną walkę i wskoczysz na rower tym mniej wysiłku będzie Cię to kosztowało następnym razem.
Działa tu mechanizm nawyków, który opiera się na redukcji wysiłku organizmu. (Wyobraź sobie, że za każdym razem jak pijesz wodę, musiałbyś się skupić, żeby ją przełknąć - totalnie bezsensu, stąd nawyki). Picie wody jest procesem automatycznym praktycznie od urodzenia, ale na przykładzie prowadzenia samochodu możemy sobie wyobrazić na czym polega zmniejszenie kosztów energii organizmu.
Dla nas istotne jest to, że nawyk można w sobie wyrobić już po 3 tygodniach. Specjaliści mówią natomiast, że wystarczy 7 razy wykonywać daną aktywność fizyczną, aby poczuć znaczącą różnicę w jej wykonywaniu. Oznacza to, że przez pierwszy tydzień nie masz żadnych wymówek, żeby nie jeździć rowerem do pracy. Bo dopiero po tygodniu można mówić o jakiś rezultatach i dopiero wtedy się zastanawiać. Do pierwszych 7 razy niestety trzeba się po prostu zmusić. Od tego nie ma uczieczki.
Zalety jazdy na rowerze
Zalety jazdy na rowerze to lista dłuższa niż umowa w banku. Przekrój rozpoczyna się od tych materialnych przez zdrowotne i psychologiczne na samopoczuciu kończąc.
Jazda na dwóch kółkach nie wymaga wiele wysiłku, więc jest dostępna prawie dla każdego. Sam sprzęt również nie jest bardzo drogi. Jeździć umie praktycznie każdy. Zdrowotnie taki wysiłek jest wskazany szczególnie dla ludzi prowadzących siedzący tryb życia.
Mały wysiłek i dłuższy czas aktywności fizycznej ułatwiają spalanie tkanki tłuszczowej i nabieranie potocznie zwanej kondycji.
Niski nacisk na stawy nie stwarza zagrożenia nawet dla osób ruszających się bardzo mało lub starszych posiadających problemy ze stawami i łamliwością kości. Nie mówiąc już o tym, że jak każdy sport korzystanie z bicykla poprawia nasze samopoczucie i dostarcza nam hormonów szczęścia-endorfin.
Dla ludzi mieszkających w mieście rower jest szczególnie cennym narzędziem. W godzinach szczytu dojazd jest dużo sprawniejszy. Rower jest pojazdem niezależnym, roboty na drodze, korki, objazdy nie zatrzymają Cię w drodze. Można by tak wymieniać i wymieniać, dla mnie osobiście zalet jest multum.
Historia roweru zaczyna się na początku XIX wieku i od tamtego czasu technologia jednośladów rozwinęła się niewyobrażalnie. W pewnych krajach nadal funkcjonują rowerowe patrole policji, rowery znajdują też zastosowanie wojskowe. Jeżeli dojazd do pracy z powodu odległości wydaje się być nie do przebycia proponuję zgłębić historię Kazimierza Nowaka, polskiego podróżnika, który w latach 30 tych przejechał całą Afrykę na rowerze, łącznie z pustynią! Zajęło mu to 6 lat, ale był prawie wszędzie. Ach, zapomniałem dodać, że był zapalonym fotografem i woził cały sprzęt fotograficzny ze sobą…
Piotr Zadroga
